wtorek, 24 lipca 2018

Jesteśmy w SIECI?!

Sieć
1.«pułapka lub zasadzka na kogoś»
2. «zespół oddalonych od siebie komputerów, urządzeń peryferyjnych, a także urządzeń o specjalnych funkcjach, połączonych liniami transmisji danych»



Nie da się ukryć, że wszyscy spędzamy masę czasu w internecie. Większość z Nas nie wyobraża sobie bez niego życia, bo jest ogromnym ułatwieniem w naszej codzienności. Wszyscy także dobrze wiemy, że ma swoje ciemne strony. Nie mam na celu ukazania w tym wpisie wszystkich wad użytkowania internetu i rozpatrywania tego jaką to szkodę wyrządzą na nas bezbronnych ludziach. Chcę opowiedzieć Wam co nieco o tym jakie są moje sposoby, by nie zatracić się w "świecie bez wad". 





CZYM INTERNET JEST DLA MNIE?

Na początku zaznaczę, że ja widzę dużo więcej jasnych stron sieci niż jej wad. Dla mnie przede wszystkim jest to miejsce, gdzie można się rozwijać.  Mówiąc o rozwoju mam na myśli to, że informacje przenoszone są dużo szybciej i sprawniej niż parędziesiąt lat temu stąd wiele ludzi z pomysłem na siebie mogło rozwinąć skrzydła i dzięki temu powstało sporo właściwie już teraz kultowych marek chociażby HUDA BEAUTY(Huda również zaczynała w internecie jako bloggerka urodowa). A dzielenie się moimi zdjęciami czy teraz wpisami sprawia mi masę radości i też przyczynia się do mojego rozwoju osobistego.  
To internet daje mi masę inspiracji; oglądanie wszystkich pięknych profili oraz ludzi, którzy wiele już osiągnęli (niekoniecznie poprzez działalność w social mediach, ale dzięki nim mogą się tym pochwalić) daje mi pewnego rodzaju motywacje do działania. Sprawdza się u mnie także jako pomoc naukowa chociaż wiadomo, wszystkie informacje trzeba cedzić przez drobne sito. Mimo wszystko nie ukrywam, że bardzo często korzystam z tego bo tak zwyczajnie jest najszybciej. 




RZECZY STRASZNE I STRASZNIEJSZE 

Hejt, photoshop, obłuda, fałsz- słowa, które wymienią wszyscy zagorzali przeciwnicy internetu. Nie da się ukryć, że wszystko to jest obecne w sieci i to w zatrważających ilościach. I chociaż wszyscy wiemy o tym, że hejt to wstrętna forma agresji i, że bycie hejterem jest irracjonalne i to postawa, która zostanie zbesztana przez każdego zdrowo podchodzącego do życia człowieka to ciągle występuje! Powszechnie wiadomo, że instamodelki poprawiają swój wygląd przy użyciu upiększających aplikacji (zresztą nie tylko modelki i nie wszystkie, ale musimy pogodzić się z tym, że na niektórych natura oszczędzała mniej a na niektórych bardziej). Wszyscy chcemy wyglądać lepiej. Niejednokrotnie płatne współprace, gdzie mamy świadomość że nie zawsze produkt jest tak dokładnie przetestowany przez influencerów jak zapewniają- mimo to, kupujemy go. 
Jaki z tego morał?
Morał jest taki, że żyjemy pod dziwną presją mediów społecznościowych. Tak jak pisałam wcześniej; wiemy, że zdjęcia na instagramie są upiększane, a życie influencerów nie zawsze takie kolorowe, ale popadamy w kompleksy. To naturalne. A teraz przejdźmy do sedna.





Nie jestem coachem i nie mam zamiaru się w niego bawić, ale to wszystkie zasady według, których żyje i odkąd to zrozumiałam jestem dużo szczęśliwszym człowiekiem :) 


JAK NIE DAĆ SIĘ ZWARIOWAĆ?

1.Zmień nastawienie 
Niech treści, które przeglądasz w internecie będą dla Ciebie inspiracją, motywacją do działania, a nie powodem do zazdrości i użalania się nad sobą. Pomyśl, że Ci ludzie też kiedyś zaczynali a to gdzie są teraz nie spadło im z nieba.


2.Nie porównuj się 
Nigdy, przenigdy się nie porównuj! Ta zasada sprawdza się w internecie, ale tak samo poza nim i działa w obie strony. Nie porównuj siebie ani z tymi, którzy żyją "lepiej" jak i "gorzej". Ale to taki banał, że chyba nie muszę tutaj dużo mówić. Wszystko wywodzi się z tego, że różnimy się. Uświadomienie sobie tego, że każdy jest wyjątkowy jest trudne i czasochłonne ale to prawda. Prawda, która pomaga zmienić nastawienie do świata. 

3.Bądź świadomy
To co widzisz w na Instagramie, youtubie czy gdziekolwiek to tylko część czyjegoś życia. Oni też nie cały czas mają kolorowo. Zanim zaczęli być rozpoznawalni żyli całkowicie normalnie. Zrobione zdjęcie to chwila. Patrząc na swoje zdjęcia dobrze wiem, że mimo iż wszystko wygląda super, to niekoniecznie w danym momencie czułam się cudownie. 

4.Doceniaj siebie
Banalne, ale najważniejsze. Zrozum, że w to co robisz nacodzień tak samo wkładasz mnóstwo pracy i energii. Uświadom sobie, że twoja praca też jest wartościowa. Na świecie żyje ponad 7,5 miliarda ludzi, Ci wszyscy, którzy nie pokazują swojego życia na portalach społecznościowych również robią istotne rzeczy i prowadzą mniej lub bardziej ciekawe życie. Ludzie żyją poza internetem. Doceniam swoje życie i mój wysiłek. 



xoxo,
Patrycja

piątek, 20 lipca 2018

Po co się w ogóle produkujesz dziewczyno?! Czyli O MNIE.

Hello! 

Witam Was bardzo serdecznie na moim blogu czyli miejscu, w którym będziecie mogli zobaczyć kawałek mojego życia.

KIM JESTEM?

-Mam na imię Patrycja,
-mam 17 lat,(rocznik '01)
-mieszkam w Krakowie,
-uczę się w liceum ogólnokształcącym.

Uwielbiam psychologie;emocje,analiza ludzkich zachowań-3x TAK!
Jestem zdecydowanie pozytywną osobą, wierzę mocno w siłę przyciągania-nie ma co przejmować się na zapas i emanować złymi emocjami. Uśmiech popłaca-sprawdziłam setki razy. 


CO TU SIĘ BĘDZIE DZIAŁO?

Tak jak wspomniałam na początku ten blog to będzie kawałek mojego życia w związku z czym będzie tu wszystko. Nie umiem wybrać jednej rzeczy, która by stricte pochłaniała mój czas przez co będziecie tu mogli zobaczyć tak jak widać po zakładach treści beauty, czasem fashion ale przede wszystkim szeroko pojęty lifestyle-jako, że jestem osobą, którą lubi obserwować to co mnie otacza wypatrujcie moich refleksji na przeróżne tematy. 

PO CO SIĘ W OGÓLE PRODUKUJESZ DZIEWCZYNO? 

Czyli odpowiedź na pytanie z tytułu. Bo moglibyście zapytać w jakim celu wzięłam się za pisanie tego bloga i na co to komu?! Otóż od dłuższego już czasu przebywam w internecie, kiedyś jako bierny obserwator, od niedawna trochę bardziej aktywnie działam na instagramie przez co bardzo często nachodziły mnie refleksje o tym o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi? Miliony profili osób, które wrzucają zdjęcia, posiadają kosmiczne liczby obserwujących i tutaj się zatrzymamy. 
Zauważyłam dwa rodzaje tych ludzi. 
Pierwsi to faktycznie osoby mocno aktywnie działające w social mediach, których działalność wydaje mi się coś w życie wnosi. Czymś się z tą publiką dzielą-swoimi pasjami, osiągnięciami- w jakiś sposób inspirują. 
Drugi typ to ludzi zamieszczający zdjęcia, które zdarza się są ucztą dla oczu -faktycznie. Tak naprawdę niczym w szczególności się nie wyróżniają. Co nie znaczy, że nie doceniam ich pracy i kwestionuje ich wartościowość-pracę doceniam, bo wiem, że wykonanie ładnego zdjęcia, obrobienie go i dobranie tak żeby pasowało do reszty nie jest łatwe. Mi osobiście sprawia to dużą frajdę i przyjemność. Wartościowości nie kwestionuje, bo zwyczajnie tych ludzi nie znam, a nie mam zamiaru oceniać ich wyłącznie po fotografiach. 
Przechodząc do sedna. Ja dodając zdjęcia na swój profil bez wątpienia świetnie się bawię, jest to dla mnie swego rodzaju odskocznia od dnia codziennego jednak czuje/czułam, że bardziej należę do tej drugiej grupy i nie mogłam znieść swojej bierności. Zastanawiałam się jaki to komu daje pożytek? Nie mogąc więc znieść tego uczucia po wielu miesiącach zebrałam się w sobie i JESTEM. Te blog to miejsce dla mnie, które pozwoli mi bardziej docenić to co mam i jak mogę to wykorzystać ale mam nadzieje też dla Was. Postanowiłam pokazać, że z pozoru normalne życie, normalnej osoby może być niezwykłe. Może zainspiruje kogoś kto do tej pory też tak myślał i dam jakiegoś mentalnego kopa, który pozwoli uwierzyć, że nie ma czegoś takiego jak "zwykłe życie". 
Dla mnie jest to koniec bierności i może dla kogoś też. 

xoxo,
Patrycja.